mordercy



G r a b a r z
Może zacznę od tego, że jestem stworzonkiem z dość ciekawymi (jak kto woli - obrzydliwymi) zainteresowaniami, a mianowicie antropologią/medycyną sądową. Lubię czerń i mam nadzieję, że pochowają mnie w glanach, gram sobie na bębnach, bla, bla, bla. Jak już wspominałam, jestem osobą dość dziwną. Potrafię podejść do nieznajomej mi osoby i zapytać: „Przepraszam pana, czy widział pan mojego seryjnego mordercę?”. Nie pytajcie, jak oni reagują... Jak twierdzą inni ludzie - interesuję się rzeczami, które przerażają człowieka o normalnej psychice. Gdzie ja stałam, gdy Lucyfer posyłał mnie na ziemię... W mojej głowie, jak i w gustach, nie znajdziecie czegoś jak „One Direction to taki męski zespół... Boże, jak ja kocham romansy...”.  Jak przystało na dziwne zainteresowania, może domyślacie się, kim chcę zostać w przyszłości. Tak, lekarzem medycyny sądowej bądź antropologiem (lubię większy stan rozkładu zwłoczek). Poszłabym po medycynie na specjalizację z psychiatrii, ale... powiedzieliby, że najpierw siebie muszę wyleczyć (smuteczek i depreszka). Ludzie reagują na to ogromnym zdziwieniem, a moja mama już szykuje się do roli, jaka będzie jej dana. Wyobrażacie sobie?


- Mamo, jadę na miejsce zbrodni, muszę zrobić oględziny zwłok! 
- Kup po drodze mleko, dobrze?

Korzystam z programu Gimp 2.8.
Wykonuję zamówienia.

L o c o f u e go 
 Witam wszystkich wszem i wobec!
Psychopata ze mnie nikły, ale przebywanie z tym człowiekiem, co zwłoki kocha ponad życie, zmieniło lekko moje poglądy. Nawet się uśmiecham na widok wbijania noża w serduszko. Taka tam zabawa. Chyba pora się przedstawić. Przynajmniej wypadałoby. Amelia – takie zacne imię, które dostałam po narodzinach. Można polemizować, ale nawet fajnie brzmi. Tylko bez skrótów. Religię przejęłam też od Grabarza,  ale nadal wierna żem dubstepowi. A komu ładnie drży dom, gdy rodziców nie ma? No komu? Urocze, wiem. I tak buszuję sobie po blogosferze; trochę tam, trochę tu. Może w końcu gdzieś się zatrzymam na dłużej z fotoczopem w walizce. Ach! Grafika, no tak… W sumie, nic do gadania nie macie. A to peszek. Jasne, proponujcie mi coś, ale musicie dobrze trafić, bym coś z tym zrobiła. 

Korzystam z programu Adobe Photoshop CS3 przy użyciu tabletu graficznego.
Wykonuję zamówienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz